Św. Wojciecha, biskupa i męczennika,
patrona Polski
23 kwietnia

Etymologicznie imię "Wojciech" pochodzi z języka słowiańskiego ze złożenia słów: "woj" - wojownik i "ciech "- sieczyć. Świadectwem jego popularności jest istnienie w Polsce ok. 137 miejscowości wywodzących swą nazwę od Wojciecha oraz znane przysłowia.

Św. Wojciech urodził się w czeskich Libicach ok. roku 956 jako przedostatni z siedmiu synów możnej rodziny Sławnikowiców spokrewnionej z dynastią Sasów i Przemyślidów. Przeznaczony przez rodziców do stanu duchownego - wykształcenie otrzymał w szkole katedralnej w Magdeburgu, pozostając pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalberta (którego imię przybrał z wdzięczności podczas bierzmowania). Święcenia kapłańskie przyjął w r. 981, zaś w 983 został konsekrowany na biskupa Pragi. Wbrew powszechnie przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji manifestacyjnie, w paradzie - lecz boso. Jako biskup Pragi zasłynął ze skromności oraz dobroczynności okazywanej chorym i ubogim. Szczególnie dużo starań poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan, których Żydzi sprzedawali do krajów muzułmańskich. Jedna z osiemnastu brązowych rzeźb na słynnych gnieźnieńskich drzwiach przedstawia sen Wojciecha - skarżącego się Chrystusa, który mówi: "Oto jestem znowu sprzedawany, a ty śpisz?" Mimo oddania się sprawom Kościoła i wiernych, nauczanie Wojciecha natrafiało na trudności w postaci łamania zasad moralnych: istniało wielożeństwo, nie zachowywano postów i świąt chrześcijańskich, zdarzały się bunty ze strony samego duchowieństwa. Po kilku latach rozżalony Wojciech rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów na Awentynie i oddał się żarliwej modlitwie. Śluby zakonne złożył w Wielką Sobotę 990 r. Na życzenie papieża wrócił jednak wiosną 992 r. do Pragi i gorliwie zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Na skutek wewnętrznych zatargów z księciem Bolesławem II i po rzuceniu klątwy na sprawców pogwałcenia azylu kościelnego opuścił kraj. W tym czasie Libice zostały zniszczone a jego bracia wymordowani. Wojciech udał się ponownie do Rzymu, następnie pielgrzymował do miejsc świętych, później - za zgodą cesarza Ottona III - wyruszył do Polski z zamiarem podjęcia pracy misyjnej. W porozumieniu z księciem Bolesławem Chrobrym i za przyzwoleniem cesarza popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś w kierunku ujścia Pregoły. Aby nie zrażać miejscowej ludności zdecydował się odesłać towarzyszący mu oddział zbrojny i, pomimo okazywanej mu wrogości oraz wcześniejszych ostrzeżeń, nauczać. Został zabity przez pogańskiego kapłana (za naruszenie tzw. świętego Gaju) w miejscowości identyfikowanej obecnie jako Tękity lub Truso. Wojciechowi odcięto głowę i wbito na żerdź. Ciało Męczennika na wagę złota wykupił Bolesław Chrobry. Relikwie Wojciecha spoczęły najpierw w Trzemesznie, później w gnieźnieńskiej katedrze.

W roku 999 papież Sylwester II uroczyście wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego i za poparciem cesarza papież utworzył wówczas w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Uroczystej proklamacji metropolii dokonano w r. 1000 na Zjeździe Gnieźnieńskim, w uroczystościach tych uczestniczył również Otton III. Część otrzymanej wtedy relikwii ramienia św. Wojciecha złożył w Akwizgranie, część zaś w Rzymie. W roku 1928 - na prośbę ówczesnego prymasa Polski, Augusta Hlonda - relikwię z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej.

Św. Wojciech jest obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława Biskupa głównym patronem Polski a na główne uroczystości związane z jego śmiercią zbiera się cały Episkopat.

Wizerunki świętego widnieją w herbach dwu miast: Trzemeszna i Radzinkowa. Wzniesiono też ok. 170 kościołów i kaplic pod jego wezwaniem, przypisywano mu szczególne wstawiennictwo w czasie wojen.


***



Święty Wojciechu, Patronie naszej Ojczyzny! Użyźniłeś siejbę słowa Bożego krwią swoją, a w sercach naszych zaszczepiłeś miłość do Bogarodzicy. Bądź nam nadal przewodnikiem do nieba i uproś nam u Boga potrzebny hart ducha, abyśmy z Twoją pomocą mężnie wyznawali swą wiarę i przez nią otrzymali nagrodę wieczną. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.



***



W Poznaniu Kościół pw. św. Wojciecha znajduje się na Wzgórzu św. Wojciecha 1.




Opracowała Maria Krasnosielska