Świętego Stanisława Kostki
18 września

Stanisław urodził się w Rostkowie pod Przasnyszem w grudniu 1550 roku. Był synem Jana, kasztelana zakroczymskiego i Małgorzaty z Kryskich. Miał starszego brata, Pawła - obydwu synów ojciec pragnął przygotować do pełnienia stanowisk godnych pozycji rodu. Stanisław jednak przeciwstawił się surowemu ojcu i wzniósł ponad uprzedzenia stanowe postanawiając wstąpić do Towarzystwa Jezusowego.
Do 12 roku Stanisław uczył się w domu; gdy miał prawie 14 lat razem ze starszym bratem wyjechał na naukę do Wiednia. Chłopcy uczęszczali do gimnazjum i przez jakiś czas mieszkali w domu prowadzonym przez jezuitów. Stanisław był zdolnym uczniem, bardzo dużo modlił się (także nocami) przed Najświętszym Sakramentem i pościł. Jego życie religijne wcześnie doszło do dojrzałości i rozkwitu, który pogłębił się po niebezpiecznej chorobie w roku 1565, co wiązało się również z mistycznymi doznaniami, których doświadczył. Według jego własnej relacji, gdy spodziewał się już rychłej śmierci, wyprosił sobie Komunię Świętą u św. Barbary. Ona to w towarzystwie dwóch aniołów przyniosła mu Eucharystię. W czasie tej choroby zjawiła mu się także Matka Boża z Dzieciątkiem, od którego doznał cudu natychmiastowego powrotu do zdrowia, z dołączonym do tego daru nakazem: "Wstąp do Towarzystwa Jezusowego". Odtąd zdecydowanie zmierzał do realizacji powołania zakonnego a przeczuwając, że ojciec nigdy się na to nie zgodzi postanowił nie wracać do Polski. Bratu zostawił list, w którym wyjaśnił swoje postępowanie i w ubogich szatach, potajemnie, wyruszył pieszo do Niemiec, aby prosić przełożonego jezuitów o przyjęcie do zakonu. Po krótkim pobycie w ich domu wyruszył wraz z dwoma towarzyszami (również pieszo) do Rzymu, gdzie miał przygotować się do życia zakonnego. Cała podróż trwała - z przerwami - prawie trzy miesiące. Do zakonu przyjęli go (w 1567 r.) przyszli święci, o. Piotr Kanizy i o. Franciszek Borgiasz.
O jego odwadze i silnej woli świadczy odpowiedź na list ojca domagającego się (pod groźbą sprowadzenia siłą) natychmiastowego powrotu syna do domu - Stanisław odpisał, że woli umrzeć, niż złamać ślub złożony Bogu.

Zachorował 10 sierpnia 1568 roku. Choroba była nagła i śmiertelna. Wieczorem 14 sierpnia wyspowiadał się , przyjął Komunię Świętą oraz sakrament namaszczenia chorych. Kolegów poprosił o przebaczenie i trzymając w ręku krzyż głośno modlił się: prosił o odpuszczenie grzechów, dziękował za wiarę i powołanie zakonne. Zmarł nad ranem 15 sierpnia w Uroczystość Wniebowzięcia NMP, miał 18 lat.
Wszystkie zachowane źródła podkreślają nadzwyczajną skromność i pokorę chłopca, pobożność i skupienie.

Jego kult zrodził natychmiast i zupełnie spontanicznie. Kiedy dwa lata później otwarto grób Stanisława, znaleziono nietknięte rozkładem ciało. Świętym ogłosił go papież Benedykt XIII w roku 1726, a Jan XXIII w roku 1962 wliczył go w poczet głównych patronów Polski.
W dwustulecie kanonizacji sprowadzono do kraju cząstkę relikwii św. Stanisława, w uroczystościach wziął udział ówczesny prezydent państwa, Ignacy Mościcki.

Święty Stanisław jest również patronem młodzieży a jego imię nosi wiele kościołów, nie tylko w Polsce. Do najpiękniejszych należy sanktuarium w Nowym Jorku.



***

Idę do Rzymu, by w świetlistej fali
Płynąć ku Bogu w miłości, co trwa -
Niech Panna Święta w opiece was ma.

Ja nie mam żalu, przebaczam ci, bracie,
Przebaczam tym, co żyją światem złym.
Nie mogę zostać wśród was, w waszej szacie;
Porzucam Wiedeń, idę tam, gdzie Rzym.

(...)

Idę do Rzymu... Do kościoła świata;
Świętego Piotra słyszę wielki dzwon...
Wzywa mnie, idę od ojca i brata,
Do Polski wrócę wiecznie żyw - przez zgon.


Kazimierz Golba

***

Mam trzy skarby, które ochraniam i pielęgnuję:
jednym skarbem jest miłość,
drugim wstrzemięźliwość,
trzecim pokora.
Tylko człowiek kochający jest odważny,
wstrzemięźliwy jest wspaniałomyślny,
tylko pokorny potrafi rządzić.


Laotse



W Poznaniu Kościół pw. św. Stanisława Kostki znajduje się przy ul. Rejtana 8 (Winiary).





Opracowała Maria Krasnosielska