Wspomnienie św. Tomasza z Akwinu, kapłana i doktora Kościoła
28 stycznia

Urodził się ok. roku 1226 na południu Włoch, pochodził z arystokratycznej rodziny i otrzymał doskonałe wykształcenie. Nauczyciele zdziwieni byli jego postępami w nauce.

W roku 1243, mimo sprzeciwu rodziny, wstąpił do zakonu św. Dominika i wyrzekł się świata doczesnego. Rodzina bezskutecznie - na różne sposoby - starała się złamać jego upór i zmienić podjętą decyzję. Tomasz wytrwał jednak w swoim powołaniu a Bóg obdarzył go cnotą czystości doskonałej, co zjednało mu przydomek "anielskiego doktora".

Tomasz stanowczo uchylał się od przyjęcia jakiejkolwiek godności kościelnej - nauczał, wygłaszał cieszące się dużym powodzeniem kazania oraz pisał - jego dzieła obejmują dwadzieścia tomów charakteryzujących się błyskotliwością myśli i jasnością języka. Dowiódł, że wiara i rozum nie muszą być ze sobą sprzeczne. Pozostawił wielką spuściznę naukową, jego fundamentalna "Summa Theologica" pozostała jednak nie ukończona - w drodze na drugi sobór w Lugdunie (Lyon), dokąd udał się na polecenie papieża Grzegorza X, Tomasz zachorował i zmarł (1274 r.).



***


...mamy kochać czynem. Gdy chodzi o miłowanie siebie, potrafisz skutecznie troszczyć się o to, co dla ciebie dobre, a unikać tego, co złe. Powinieneś takim samym być wobec bliźniego. "Nie miłujemy słowem i językiem, ale czynem i prawdą" (1 J 3, 18). Najgorsi są ci, którzy słowem miłują, a w sercu żywią złe myśli. O takich mówi Psalm: "Rozmawiają przyjaźnie z bliźnimi, a w duszy żywią zły zamiar"(27/28, 3). Tak samo Apostoł: "Miłość niech będzie bez obłudy" (Rz 12, 9).

Powiemy teraz o tym, co pomaga utrzymać przyjaźń: dwie rzeczy. Najpierw cierpliwość. Mówi Księga Przysłów (26, 21): "Człowiek gniewliwy do swarów pobudza". Potem pokora, która pomaga cierpliwości. "Skutkiem pychy są kłótnie" (13, 10). Kto ma wygórowane zdanie o sobie, a gardzi drugim, nie będzie cierpliwym wobec jego słabości.

(Św. Tomasz z Akwinu, "Myśli")






Opracowała Maria Krasnosielska